Zakorzenieni w charyzmacie, narodzeni z Ducha

Słońce świeci a ptaszek kwili. Większa część roku akademickiego jest już za nami. Można się spodziewać jakiegoś niezdrowego rozluźnienia, jakiejś atmosfery przedwczesnego luzu. Tak może dziać się tu i ówdzie, ale na pewno nie w Bagnie i na pewno nie wśród młodych Salwatorianów, zgłębiających tajemnice swojego powołania. Dowodem tego niech będzie dzień skupienia, który w naszej seminaryjnej wspólnocie odbył się w piątej i sobotę 10-11 maja 2024r. Tym razem prowadzącą był siostra dr Jolanta Anna Hernik, Siostra Maryi Niepokalanej Misjonarka Klaretynka (RMI).

Siostra Jolanta jest Misjonarką Klaretynką, silnie zaangażowaną w działalność misyjną. Aktywnie działa również w ramach Fundacji Świętego Józefa przy Konferencji Episkopatu Polski. Jej publikacje książkowe można odnaleźć na stronach i w księgarniach wydawnictwa Salwator. Zajmuje się duchowością życia konsekrowanego, w Fundacji Świętego Józefa podejmuje trudny, ale potrzebny temat ochrony małoletnich przed nadużyciami seksualnymi, duchowymi i psychicznymi. Siostra Jolanta współpracuje z Salwatorianami głównie w ramach dzieła Centrum Formacji Duchowej w Trzebini, gdzie wygłasza swoje konferencje, głosząc w ten sposób Słowo Boże. My rozpoczęliśmy okres skupienia od wyciszenia i odśpiewania Hymnu do Ducha Świętego w piątek wieczorem. Po pierwszej konferencji i Komplecie, pozwoliliśmy sobie na zupełnie wyciszenie i pełne milczenie. Sobotę wypełniliśmy Liturgią Godzin, adoracją Najświętszego Sakramentu, Eucharystią i słowem siostry Jolanty. Nasza prowadząca skupiła się na dwóch dynamikach życia zakonnego: korzenia i wiatru. Korzeń mimo że jest ukryty, to jednak podtrzymuje życie i nadaje mu kierunek. Tym kierunkiem jest miłość i to miłość trynitarna – powołująca, konsekrująca i posyłająca. Wiatr natomiast odpowiada za ruch, przemieszczanie się. Wiatr Ducha Świętego wieje tam gdzie chce. Słyszymy jego szum, ale nie widzimy. Tak jest z tymi, którzy narodzili się z Ducha (J 10, 10).

Pod koniec sobotniego skupienia, kiedy kończyło się już regulaminowe milczenie, spytaliśmy siostrę Jolantę o naszą wspólnotę i miejsce w którym dzieli się doświadczeniem charyzmatu zakonnego. Prosiliśmy o podzielenie się wrażeniami z pobytu, zarówno w Bagnie, jak i wśród młodych Salwatorianów, rozeznających i formujących się, do życia na innych apostolatach. Oto odpowiedź, której udzieliła siostra Jolanta:

Bagno jest świetnym miejscem do rozeznawania powołania. Panuje tutaj harmonijna cisza i spokój. Kiedy spaceruję bagieńskim parkiem, odkrywam Pana Boga, który ukrył się w przyrodzie, abyśmy mogli go w niej odnaleźć. Wasze seminarium jest miejscem po prostu pięknym. Co po tym dniu mogę powiedzieć o wspólnocie, z którą się spotkałam? Wspólnota jest zdecydowanie, otwarta. Czuć między wami atmosferę braterstwa. Jednocześnie, jesteście ciekawi nowości, ciekawi nowości tego, co wspaniałe w życiu zakonnym, poszukujecie głębi, sensu waszego powołania. Określiłabym was jako poszukiwaczy duchowości zakonnej. Ponad wszystko Salwatorianie z Bagna szukają Boga. Myślę, że zadajecie sobie pytanie: czego Bóg od nas oczekuje. Widzicie pragnienia, jakie złożył w waszych sercach i chcecie je spełnić. Chcecie być szczęśliwi i widzę po was, że na zakonnej drodze, dążycie do szczęścia i wypełnienia Woli Bożej.

Jak można przeczytać, nasza wspólnota jest otwarta, piękna i na wielu polach, czuć w niej działanie Ducha Świętego. Na podstawie tej wypowiedzi siostry Jolanty, możemy stwierdzić, że jakość tutejszego życia zakonnego stoi na bardzo wysokim, ewangelicznym poziomie. Mamy nadzieję, że dzięki pogłębionej modlitwie i jedności naszej kleryckiej, brackiej i kapłańskiej wspólnoty, zachowamy ten poziom ewangelicznego przechodzenia przez codzienność, a siostrze Jolancie Annie Hernik RMI pozostaje podziękować za słowo, które prowadzi w głąb tajemnicy życia konsekrowanego i tak ciepłą opinię o Salwatorianach z Bagna.

Warto zobaczyć