WSD logo

Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP

Adwent z Biblią

Ewangelia Mt 15,29-37

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” Wtedy odszedł od Niej anioł.

Rozważanie

To nie Maryja jest inicjatorką tego spotkania, które opisuje ewangelista. Do Niej przychodzi wysłannik Boga, a cała sytuacja nie dzieje się w żadnym szczególnym miejscu. To młoda dziewczyna, która miała 12, a maksymalnie 14 lat, bo w takim wieku wtedy wychodziło się za mąż. Nie wyróżniała się niczym szczególnym – miała swoje młodzieńcze marzenia, była już zaślubiona Józefowi, z którym zapewne planowała przyszłość.

Bóg przychodzi w bardzo zwykłych, banalnych okolicznościach codziennego życia tam, gdzie się Go najmniej spodziewasz. Pewnie wielokrotnie to słyszałeś, ale pytanie brzmi: „Czy w to wierzysz?” Czy masz świadomość tego, że dla Niego nie jesteś numerem jednym z wielu miliardów, ale jesteś jedyny, skoro On zauważył nawet taką najprostszą Dziewczynę w zapadłej wiosce jaką jest Nazaret.

  • Przypomnę sobie, kiedy w moim życiu dostrzegłem być może niewielkie, ale konkretne działanie Bożej łaski. Jaka była to sytuacja?
  • Zastanowię się, czy potrafię tak jak Maryja odpowiadać Bogu na Jego wezwanie, a może uciekam przed Nim?
  • Poproszę Maryję, aby była patronką mojej codzienności i szukania w niej obecności Boga.