WSD logo

Kobiet nie da się zrozumieć?

Adwentowy dzień skupienia w tym roku poprowadziła dla nas siostra Krzysztofa Kujawska ze Zgromadzenia Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej. Sama siostra Krzysztofa jest nam świetnie znana ze Świętej Katarzyny, gdzie jeździmy do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego prowadzonego przez siostry pasterki, jak i z Dworca Głównego we Wrocławiu, gdzie niejednokrotnie pomagaliśmy siostrze przy wykonywaniu prac związanych z obsługą kaplicy na dworcu. Szczególnie bliska była nam współpraca podczas akcji pomocy Ukrainie organizowanej z inicjatywy sióstr pasterek właśnie na wrocławskim dworcu. Szczególną misją sióstr pasterek jest „Szukać i zbawić to, co zginęło” (Łk 19,10) przez pracę wychowawczą podejmowaną dla dziewcząt moralnie słabych i zagrożonych niedostosowaniem społecznym w placówkach opiekuńczo-wychowawczych prowadzonych przez zgromadzenie. Ponadto, poprzez pracę wychowawczą wśród dzieci w oddziałach przedszkolnych, opiekę nad samotnymi matkami, posługę wśród chorych, zaangażowanie katechetyczne i przez inne formy działania w Kościele, siostry pasterki pragną pomnażać dobro i służyć drugiemu człowiekowi, a wszystko po to „Aby Bóg był miłowany!”. Jest to piękny charyzmat, a jeśli wgłębimy się w szczegóły, to okaże się, że misja salwatorianów jest podobna: „Fundamentem – istotą ducha Zgromadzenia Pasterek jest zbawienie dusz”, czytamy na stronie sióstr pasterek, czyż nie po to właśnie założył bł. Franciszek Jordan zgromadzenia salwatorianów i salwatorianek, aby przyczyniało się do zbawienia dusz?

Tematem samego dnia skupienia była odpowiedzialność za relacje. Siostra Krzysztofa zaczęła pięknymi słowami z godziny czytań: „Dalejże, marny człowieczku! Opuść na chwilę swoje zajęcia, uchyl się nieco od nawału swych myśli. Odrzuć ciążące ci troski, odłóż pochłaniające cię prace. Zajmij się choć trochę Bogiem, spocznij w Nim przez chwilę”. Jakże często wydaje nam się, że jeszcze tyle jest do zrobienia: pracy, nauki, sprzątania i wydaje nam się, że szkoda tracić czas na modlitwę, na Boga. A tu takie konkretne słowa, dane nam na początek tego skupienia!

W pierwszej konferencji siostra zaczęła od wyjaśnienia podstawowych terminów takich jak relacja i odpowiedzialność. Więc relacja jest „związkiem zachodzącym między ludźmi lub grupami społecznymi”. „Odpowiedzialność” określana jest najczęściej jako konieczność, obowiązek moralny lub prawny, odpowiadanie za swoje czyny i ponoszenie za nie konsekwencji, odpowiadanie przed kimś, wobec kogoś, za kogoś lub za coś. W dalszej części siostra pomogła nam uświadomić sobie, że każdy z nas wokół siebie ma mnóstwo różnych relacji i choć wiele z nich może być dla nas trudnych, to każdą warto przeżywać jako dar od Boga. Siostra także zachęciła nas, abyśmy zanosili wszystkich ludzi przed oblicze Boga, nie tylko tych bliskich, ale także tych trudnych, których obecności w naszym życiu nie rozumiemy. Mogliśmy także usłyszeć o tym, jakie są cechy właściwej relacji z każdym człowiekiem. Siostra Krzysztofa wymieniła: uczciwość, szczerość, przejrzystość i miłość bliźniego. To są klucze do właściwej relacji z drugą osobą, jeśli jakiegoś z tych składników brakuje, powinniśmy się zastanowić dlaczego tak jest i spróbować to zmienić.

Podczas drugiej konferencji pasterka skupiła się na różnych grupach osób, z jakimi mamy relacje w naszym życiu. Zastanawialiśmy się jakie są moje relację z rodziną, przyjaciółmi, ze wspólnotą. Dostaliśmy konkretne wskazówki jak polepszyć nasze relacje z innymi, czy po prostu jak uczynić je prawdziwymi. Bardzo ważne były słowa mówiące o tym, że „jako zakonnicy zawsze jesteśmy ludźmi Boga, nie ma już czegoś takiego jak czas prywatny. Przecież śluby nie zostają zawieszone na kilka godzin czy dni” – powiedziała siostra Krzysztofa.

Trzecia konferencja była poświęcona naszym relacjom z kobietami. Było to ciekawe, bo siostra mogła opowiedzieć z perspektywy kobiety, czego one oczekują od mężczyzn, jak ze swojej perspektywy patrzą na te relacje. Dostaliśmy także kilka ostrzeżeń, siostra wymieniała prawdziwe przykłady ze swojego życia, które pokazywały sytuacje, przy których powinna nam zapalić się „czerwona lampka”. „Kobiet nie da się zrozumieć, ja też nie rozumiem. Po prostu nauczcie się obsługi i będzie prościej. Też tak zrobiłam.” – z uśmiechem opowiadała pasterka.

Mogło by się wydawać, że dzień skupienia powinien być czasem mówienia tylko i wyłącznie o Bogu. A tymczasem wszystkie konferencje były o relacjach. Jednakże, trzeba przyznać rację, że każdy z nas kto żyje w tym świecie ma jakieś relacje. W tych relacjach okazuje się to kim jesteśmy, co robimy, jak żyjemy. Nie da się być dobrym dzieckiem Boga, nie mając właściwych relacji z ludźmi. Za pomocą relacji komunikujemy się ze światem, za pomocą relacji możemy ludzi do Boga przyprowadzać, albo od Niego odwracać. Moim zdaniem był to bardzo ważny, dobry i potrzebny czas. Siostrze Krzysztofie jesteśmy ogromnie wdzięczni za tak mądre słowa, ale także za te wszystkie sytuacje z jej życia, którymi się z nami dzieliła. Dziękujemy za te miłe słowa skierowane w naszym kierunku, ale także za te mocne, które trzeba czasem usłyszeć, a nie każdy ma odwagę je nam powiedzieć.

Warto zobaczyć