WSD logo

Dzień Zaduszny ze świętym Józefem

2 listopada Kościół obchodzi Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych. W polskiej tradycji ten dzień jest nazywany Dniem Zadusznym lub potocznie Zaduszkami. Wspominamy wtedy zmarłych pokutujących za grzechy w czyśćcu.  W tym dniu każdy kapłan może odprawić trzy Msze Święte: jedną ofiarowuje według intencji własnej, drugą za wszystkich wiernych zmarłych, a trzecią według intencji papieża. Chociaż to właśnie Dzień Zaduszny poświęcony jest pamięci zmarłych, to jednak w tradycji polskiej również 1 listopada – Uroczystość Wszystkich Świętych – jest dniem, w którym odwiedzamy cmentarze i otaczamy modlitwą naszych bliskich zmarłych. W tym roku część naszej wspólnoty pojechała nawiedzić salwatoriańskie grobowce w Obornikach Śląskich i Trzebnicy.

W naszym seminarium w Dzień Zaduszny przeżywamy także co roku dzień skupienia. Tym razem poprowadził go ks. Dr Piotr Kot, Rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Legnicy, przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych w Polsce. Nasz duchowy przewodnik poprowadził nas drogą św. Józefa. Ukazał nam piękno tego świętego posługując się Biblią, ale także Listem Apostolskim Papieża Franciszka „Patris Corde”.

W pierwszej konferencji kaznodzieja przybliżył nam drogę, którą przeszedł św. Józef, czyli z jakimi problemami i wyzwaniami musiał się zmierzyć opiekun Jezusa. Ks. Rektor często cytował dokument papieża Franciszka i komentował fragmenty Jego listu, co pomogło nam zrozumieć przesłanie następcy świętego Piotra.

W homilii ks. Piotr odniósł się do Ewangelii o śmierci i wskrzeszeniu Łazarza. „Moim zdaniem, kluczowe są tu słowa użyte przez ewangelistę Jana. Normalnie człowieka kładzie się w grobie. Miejsca gdzie są groby nazywamy cmentarzem, a znaczenie tego słowa to sypialnia – miejsce gdzie czekamy na interwencję Boga. Ewangelista Jan używa tu słowa pieczara, co patrząc na oryginalny język oznacza spelunę. I dlatego kiedy tę spelunę otwarto, było czuć wielki smród. Potrzeba było, aby Jezus przyszedł i odsunął ten głaz, który nie pozwalał człowiekowi spotkać się z Bogiem. Pomyślmy, co w naszym życiu jest takim głazem, który Pan Bóg musi odsunąć i sprawić, abyśmy dalej czekali na Niego w sypialni, a nie w spelunie” – mówił homilista.

Podczas ostatniej konferencji ks. Piotr odniósł się do historii Józefa Egipskiego, który był niewątpliwie inspiracją dla św. Józefa. Kaznodzieja pokazywał nam, że Józef miał świadomość miłości ojca, co pozwoliło mu wybaczyć braciom i być nieustannie otwartym na pełnienie woli Bożej, choć to wcale nie było przyjemne i zgodne z jego myśleniem. Tak samo było w życiu św. Józefa, kiedy dowiedział się o poczęciu Maryi, kiedy musiał uciekać do Egiptu, a potem wracać do Nazaretu. Św. Józef zawsze odpowiadał na wolę Bożą pozytywnie. To stanowiło o Jego wielkości.

Na pewno był to dla nas cenny dzień skupienia. Po pierwsze mamy rok świętego Józefa, a konferencje wygłoszone przez ks. Piotra Kota bardzo nam pomogą jeszcze lepiej go przeżywać. Po drugie św. Józef jest bardzo ważnym patronem naszego zgromadzenia. Bł. Franciszek Jordan powiedział: „Uczcie się od świętego Józefa milczenia, posłuszeństwa, pokory, a zwłaszcza miłości do Jezusa i Maryi”. Widzimy, że te słowa bł. Franciszka nigdy nie tracą aktualności i właściwie tą samą treść pisząc swój list chciał nam przekazać inny Franciszek – nasz papież.

Warto zobaczyć